[the_ad_group id="53"]

Wywalczyli awans do finału „Pucharu Starosty” .Tomasovia (juniorzy starsi) – Sparta Wożuczyn 4:3 po dogrywce

W sobotę juniorzy starsi Tomasovii rozegrali drugi mecz w ramach rozgrywek o „Puchar Starosty” i był to mecz półfinałowy. Rywalem podopiecznych trenera Pawła Babiarza był beniaminek zamojskiej klasy okręgowej Sparta Wożuczyn.

 

Kibice, którzy wybrali się na sobotni mecz, liczyli, że obejrzą mecz nie mniej emocjonujący niż to miało miejsce trzy dni wcześniej przeciwko Pogoni „96” Łaszczówka. Z drugiej strony można było obawiać się tego pojedynku, ponieważ nasi piłkarze nie mieli takiego wsparcia z drużyny seniorów jak w środę, a poza tym mieli prawo być zmęczeni po trudach środowego spotkania. Nikt jednak nie zamierzał się poddawać bez walki i właśnie ta wspomniana walka przyniosła efekt w postaci awansu do finału.

Pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg zarówno jeden zespół, jak i drugi miał swoje okazje bramkowe, lecz nie potrafił ich wykorzystać. Tak było do 39 minuty, kiedy to Kacper Nastałek oddał strzał z dystansu po długim rogu, po którym bramkarzowi Sparty nie pozostało nic innego jak tylko udać się do własnej bramki po piłkę. Jednobramkowe prowadzenie zespołu Tomasovii utrzymało się do przerwy. Zdecydowanie więcej goli padło podczas drugich czterdziestu pięciu minut. W 55 minucie był już remis po tym, jak Patryk Sak oddał precyzyjne uderzenie z 17 metrów tuż przy słupku i golkiperowi Tomasovii Adamowi Fedynie nie udało się niestety zapobiec utracie gola. Rezultat remisowy utrzymywał się tylko przez 180 sekund, czyli do 58 minuty. Wtedy to Maciej Żerucha zagrał bardzo dobrą piłkę do wbiegającego w pole karne Kacpra Nastałka ten odegrał ją jeszcze do Daniela Gmiterka, któremu pozostało dopełnić formalności, czyli ulokować futbolówkę w pustej bramce. Niestety tak jak szybko piłkarze Tomasovii ponownie objęli prowadzenie, tak samo szybko je stracili.

W 60 minucie fatalny w skutkach błąd przy wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki popełnił Jan Raczkiewicz, podając ją jednemu z piłkarzy Sparty, który skorzystał z prezentu i zagrał futbolówkę wprost do Daniela Saka, a ten, mimo że próbowali go jeszcze powstrzymać w polu karnym obrońcy Tomasovii zdołał doprowadzić do remisu. To nie był koniec nieszczęść podopiecznych Pawła Babiarza, ponieważ w 66 minucie tomaszowianie stracili piłkę na połowie Sparty, po czym goście z Wożuczyna przeprowadzili szybką, która zakończyła się zdobyciem gola przez Sebastiana Dzikiego. Dosyć długo, bo do 85 minuty zanosiło się, że „niebiesko-biali” mogą ponieść porażkę i pożegnać się z rozgrywkami o „Puchar Starosty”. Jednak to był dzień Kacpra Nastałka i to właśnie ten zawodnik we wspomnianej 85 minucie doprowadził do remisu wykorzystując rzut wolny.

A więc po raz drugi w przeciągu trzech dni tomaszowska publiczność, która pojawiła się na trybunach miała okazję obejrzeć dogrywkę i na pewno niejednemu kibicowi przyszło na myśl, że mecz mogą rozstrzygnąć rzuty karne. Na szczęście tym razem nie były one potrzebne. Pierwsza część dogrywki toczyła się pod wyraźne dyktando Sparty, która stworzyła sobie dwie – trzy znakomite okazje do zdobycia gola, lecz zabrakło im skuteczności, a do tego świetnie w bramce spisywał się Adam Fedyna. Wreszcie tuż przed zakończeniem pierwszej części dogrywki tomaszowianie mieli rzut wolny ze znacznej odległości. Do wykonania tego stałego fragmentu gry podszedł, a jakże Kacper Nastałek i uderzył tak, że piłka odbiła się dwa razy od poprzeczki i ziemi, po czym wylądowała w bramce Sparty. Druga część dogrywki nie przyniosła zmiany rezultatu i to Tomasovia zagra w meczu finałowym.

W meczu finałowym przeciwnikiem juniorów naszego klubu będzie Huczwa Tyszowce, która w Łaszczowie pokonała tamtejszą Koronę 3:2. Jeszcze nie jest znany termin tego meczu musi on zostać ustalony z oboma klubami oraz władzami samorządowymi, ale tradycyjnie, gdy zostanie ten termin ustalony poinformujemy na naszych łamach.

 

***

Tomasovia (juniorzy starsi) – Sparta Wożuczyn 4:3 po dogr. 3:3 (1:0)

bramki: Nastałek 39′, 85′, 105′ , Gmiterek 58′ – P. Sak 55′, D. Sak 60′, Dziki 66′