[the_ad_group id="53"]

Wicelider II ligi potwierdził aspiracje do awansu. Wisła Puławy – Tomasovia 5:1

Pierwsze spotkanie kontrolne mają za sobą piłkarze III ligowej Tomasovii, którzy w niedzielę udali się do Puław aby zmierzyć się z wiceliderem II ligi miejscową Wisłą. Faworytem spotkania byli bez wątpienia gospodarze co potwierdzili na boisku odnosząc pewne wysokie zwycięstwo. Szkoleniowiec Tomasovii Jacek Paszkiewicz przed wyjazdem do Puław miał nie lada problem, jak zestawić formację defensywną, ponieważ z różnych powodów nie mogło wystąpić czterech nominalnych środkowych obrońców Piotr Joniec, Kamil Konopa, Damian Misztal oraz Łukasz Chwała.

Od pierwszego gwizdka lubelskiego arbitra Radosława Wąsika zarysowała się przewaga Wisły i na efekty tej przewagi nie było trzeba długo czekać. W 12 minucie na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się wychowanek naszego klubu Sebastian Głaz, a że nikt mu przy tym zbytnio nie przeszkadzał to oddał strzał bardzo precyzyjny, po którym futbolówka wylądowała w bramce tomaszowian. Upłynęło raptem siedem minut, a podopieczni trenera Bohdana Bławackiego prowadzili już dwoma golami. Tym razem błędy naszej defensywy wykorzystał Konrad Nowak i tym samym szybko stało się jasne, że o korzystny końcowy wynik będzie naszej drużynie bardzo trudno. Mimo to „niebiesko-biali” dwukrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy, ale najpierw Marcin Żurawski nie wykorzystał niezłej okazji w 27 minucie strzelając wprost w bramkarza, a chwilę później niecelny strzał z niemal wysokości narożnika pola karnego oddał Norbert Raczkiewicz. Niewykorzystane okazje zemściły się bardzo szybko. W 34 minucie Damian Szuta dosyć przypadkowo sfaulował w polu karnym Konrada Nowaka i arbiter odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Sebastian Głaz.

Wychowanek Tomasovii mógł we wczorajszym meczu ustrzelić klasycznego hat-tricka po tym, jak olbrzymi błąd popełnił sędzia meczu odgwizdując w 40 minucie kolejny rzut karny dla Wisły, lecz tym razem Łukasz Bartoszyk okazał się lepszy. Jednak i nasz kapitan nie ustrzegł się w tym meczu błędu wybijając w 42 minucie piłkę wprost pod nogi Konrada Szczotki, a ten sprytnym lobem zdobył czwartego gola dla swojej drużyny. W przerwie meczu trener Paszkiewicz dokonał kilku zmian wpuszczając na boisko m.in. zawodników testowanych, których w sumie było pięciu. Szczególnie dobrze wypadł testowany golkiper, który podczas drugich 45 minut wychodził obronną ręką z wydawałoby się beznadziejnych sytuacji i tylko dzięki niemu wynik dla Wisły nie jest okazalszy. Podczas tej połowy puławianom tylko raz udało się zdobyć gola i uczynił to w 90 minucie Karol Kalita. Naszej drużynie udało się zdobyć bramkę honorową za sprawą Tomasza Kłosa, który w 63 minucie wykorzystał błąd bramkarza miejscowych Nazara Penkovetsa. Tomaszowianie w drugiej połowie mieli jeszcze jedną znakomitą okazję do zdobycia drugiego gola, ale jeden z testowanych piłkarzy w 70 minucie będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę obok bramki Wisły.

Ostatecznie gospodarze odnieśli pewne zwycięstwo potwierdzając tym samym, że ich aspiracje do awansu na zaplecze Ekstraklasy nie są na wyrost. Mimo wysokiej porażki zespół Tomasovii zaprezentował się z niezłej strony na miarę swoich obecnych możliwości , po którym to meczu szkoleniowiec na pewno ma sporo cennego materiału do analizy przed dalszymi etapami przygotowań do rundy wiosennej. Trudno nie zgodzić z trenerem Bławackim, który po meczu krótko stwierdził, że był to pożyteczny mecz kontrolny dla obu drużyn. Następne spotkanie kontrolne piłkarze Tomasovii zagrają w sobotę o godz. 11:00, gdzie na bocznym boisku „Areny Lublin” zmierzą się z Lewartem Lubartów.

Z wczorajszego meczu można obejrzeć relację filmową przygotowaną przez TVP3 Lublin Kliknij TUTAJ!  od 3.13 minuty ,a także galerię zdjęć przygotowaną przez portal wisłapuławy.pl Kliknij TUTAJ!

Wisła PuławyTomasovia 5:1 (4:0)

bramki: Głaz 12′,34′, Nowak 19′, Szczotka 42′, Kalita 90′ – Kłos 63′

Tomasovia: Bartoszyk – Gęborys, Szuta, Smoła, Skiba, Żurawski – Ratyna, zawodnik testowany I, Raczkiewicz, Orzechowski – Zawiślak. Ponad to zagrali: zawodnik testowany II, Piątkowski, Baran, zawodnik testowany III, Śrótwa, zawodnik testowany IV, Kłos, Mazurkiewicz, zawodnik testowany V.