To już przesądzone. Na wiosnę Tomasovia Tomaszów Lubelski będzie musiała sobie radzić bez swojego podstawowego bramkarza Łukasza Bartoszyka. Zawodnika po operacji kolana czeka dłuższa przerwa w grze. Kapitan ma być gotowy dopiero na kolejny sezon.
To nie jedynie złe wieści odnośnie ekipy z Tomaszowa Lubelskiego. Zanosi się na to, że z drużyny odejdzie kilku zawodników. W ostatnich dniach kontrakt z Tomasovią rozwiązał Nazar Mielniczuk. I niewykluczone, że trafi do sąsiada zza miedzy… Hetmana Zamość, z którym rozpoczął treningi. 22-latek w rundzie jesiennej zdobył trzy gole. Znacznie skuteczniejszy był w poprzednich rozgrywkach. Wówczas był jednym z najlepszych strzelców zespołu, bo zapisał na swoim koncie 13 bramek.
– Nie do końca się u nas sprawdził, ale na pewno to chłopak z dużym potencjałem. Życzymy mu powodzenia w nowym klubie, jest bardzo ambitny – mówi Marek Sadowski, trener niebiesko-białych. I dodaje, że nie ma za to tematu odejścia Karola Karólaka. Ostatnio pojawiły się plotki, że 25-letni pomocnik może przenieść się do lidera tabeli Stali Kraśnik. – Karol nigdzie się nie rusza, przynajmniej nie w tej rundzie – zapewnia popularny „Sadek”.
Inaczej wygląda sytuacja Kacpra Nastałka. Utalentowany nastolatek też ćwiczy w Hetmanie pod okiem trenera Jacka Ziarkowskiego i wszystko wskazuje na to, że zamieni Tomaszów Lubelski na Zamość. Na testach w Garbarni Kraków przebywał z kolei Bartosz Tetych, ale wygląda na to, że nie wywalczył angażu w ekipie beniaminka II ligi. – Rozmawiałem z Bartkiem i spodziewam się, że wkrótce wróci do nas – zapewnia „Sadek”.
A co z transferami do klubu trenera Sadowskiego? Wiadomo już, że Bartoszyka w kadrze zastąpi Piotr Waśkiewicz. Doświadczony golkiper trenuje z Tomasovią i wkrótce powinien oficjalnie zostać nowym zawodnikiem zespołu. Dla 33-latka będzie to już trzecia przygoda z drużyną niebiesko-białych. Jest wychowankiem tego klubu, później grał w Spartakusie Szarowola i znowu wrócił do Tomaszowa. Ostatnie 4,5 sezonu spędził w Huczwie Tyszowce. – Piotrek praktycznie jest już naszym zawodnikiem. Szkoda Łukasza, ale to doświadczony zawodnik i chce jeszcze pograć w piłkę parę lat. Dlatego teraz musi się porządnie wyleczyć – wyjaśnia szkoleniowiec czwartej ekipy w tabeli IV ligi.
W najbliższym czasie na testach mogą się też pojawić piłkarze zza wschodniej granicy. – Zwolniło się u nas miejsce po odejściu Nazara, więc nie wykluczam, że kogoś pozyskamy. Dostaję sporo telefonów od menedżerów, czy zawodników z Ukrainy i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pracujemy nad transferami, ale jeżeli nic z tego nie wyjdzie, to na wiosnę więcej szans dostanie nasza zdolna młodzież – wyjaśnia trener Sadowski.
źr. dziennikwschodni.pl