Mecz niewykorzystanych szans. Tomasovia – Korona Rzeszów 1:2

W sobotę 24 lipca przedostatni mecz kontrolny przed rozgrywkami ligowymi rozegrali piłkarze Tomasovii. Podopieczni trenera Pawła Babiarza na głównej płycie tomaszowskiego stadionu zmierzyli się z ligowym rywalem Korona Rzeszów. Rzeszowianie podobnie jak nasz zespół są beniaminkiem III ligi grupa IV, którzy w poprzednim sezonie wygrali IV ligę podkarpacką z przewagą 8 pkt nad drugim zespołem Izolatorem Boguchwała. 

Wczorajszy mecz można śmiało powiedzieć, był pojedynkiem niewykorzystanych sytuacji, ponieważ piłkarze Tomasovii stworzyli sobie szczególnie w pierwszej połowie wystarczającą liczbę okazji do zdobycia goli, lecz tym razem tego co zabrakło to na pewno skuteczności. Inna sprawa, że znakomicie w swojej „świątyni” spisywał się bramkarz Korony i zwycięstwo przyjezdnych jest na pewno jego dużą zasługą. Jedyny gol podczas pierwszej części padł w 10 min i zdobyli go niestety piłkarze Korony. Oleksandr Zozulia sfaulował w polu karnym Mateusza Kantora, a do siatki futbolówkę z rzutu karnego posłał Paweł Piątek.  W drugiej połowie padły dwa gole po jednym dla każdej ze stron. Pierwszy z nich padł w 62 min, gdy piłkę na swojej połowie stracił Marcin Żurawski i z tej straty poszła szybka kontra w wykonaniu rywali, po której Mateusz Kantor oddał strzał z linii pola karnego, nie dając najmniejszych szans Karolowi Krawczykowi.  Podopieczni trenera Babiarza, którzy na mecz dotarli prosto z obozu we Frampolu, zdołali zdobyć, jak się okazało gola honorowego za sprawą Damiana Szuty, który po bardzo dobrym zagraniu przez Marcina Żurawskiego znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i tej okazji nie zmarnował. Na doprowadzenie do remisu zabrakło już czasu i to Korona cieszyła się ze zwycięstwa.