[the_ad_group id="53"]

Gole strzelali tylko tomaszowianie. Świdniczanka Świdnik Mały – Tomasovia 1:3

Zaległe spotkanie z XVII kolejki rozegrali w środowe popołudnie piłkarze Tomasovii, którzy w Świdniku Dużym zmierzyli się ze Świdniczanką Świdnik Mały. Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawe i trudne dla obu ekip, które w ligowej tabeli zajmują czołowe miejsca. Tomasovia jest pierwsza, natomiast gospodarze wczorajszego pojedynku zajmują trzecią lokatę.

 

Na boisku spotkały się dwie drużyny, które prezentują ofensywny futbol więc w pierwszej części, która na pewno nie zawiodła oglądaliśmy wyrównaną walkę i okazje bramkowe z obu stron. Podczas pierwszej połowy kibice, którzy mogli obejrzeć mecz na żywo w internecie zobaczyli dwa gole, po jednym dla każdej ze stron. W 37 min tomaszowianie przeprowadzili akcję, po której faulowany w polu karnym przez Kowalskiego został Damian Szuta i arbiter odgwizdał rzut karny. Kapitan tomaszowian sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość z jedenastu metrów i nie zawiódł dając prowadzenie swojej drużynie. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później był remis . Miejscowi przeprowadzili akcję, po której piłkę z lewego skrzydła wstrzelił w pole karne Michał Martyna, a będący przed własną bramką Ireneusz Baran interweniował tak niefortunnie, że po raz pierwszy w swojej przygodzie z futbolem zdobył gola samobójczego. Remisem 1:1 zakończyła sie ta część i można uznać, że ten wynik był sprawiedliwy.

 

Na drugą połowę „niebiesko-biali” wybiegli jeszcze bardziej zmotywowani, by walczyć o komplet punktów, co sprawiło, że podczas tej części tomaszowianie mieli już przygniatającą przewagę i stwarzali sobie co rusz znakomite okazje do strzelenia goli. Szwankowało jednak wykończenie tych okazji skuteczność, przez co dosyć długo trzeba było czekać na kolejnego gola, bo do 75 min. Wtedy to piłkę z rzutu rożnego dośrodkował w pole karne Karol Karólak, a będący w szesnastce gospodarzy Arkadiusz Smoła uderzeniem głową zmusił do kapitulacji golkipera Świdniczanki. W 87 min na murawie pojawił się Patryk Dorosz i to właśnie ten zawodnik potrzebował, zaledwie trzech minut na zdobycie gola i przypieczętowania w pełni zasłużonego zwycięstwa.

 

Tomaszowianom pozostał w tym roku do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz ligowy. W najbliższą sobotę o godz. 12:00 podopieczni trenera Pawła Babiarza zmierzą się w Szczebrzeszynie z Gryfem Gmina Zamość.

 


 

Świdniczanka Świdnik Mały – Tomasovia  1:3  ( 1:1 )

bramki: Baran 38′ (samobójcza) – D.Szuta 37′ (rzut karny), Smoła 75′, Dorosz 89′

 

Tomasovia: Bartoszyk – Pleskacz, Chmura, Zozulia, Baran (64′ Żurawski) – Karólak (75′ Sałamacha), Smoła (90+ Chudyga),  Skiba, Słotwiński, D.Szuta (90+ Lomber) – J. Szuta (87′ Dorosz)

 

Żółte kartki: Skiba (Tomasovia)

 

Sędzia: Karol Iwanowicz – Lublin

 

Widzów: Mecz bez udziału publiczności