Piąty mecz ligowy w sezonie 2019/20 rozegrali piłkarze Tomasovii, którzy w niedzielne popołudnie na własnym boisku podejmowali Górnika II Łęczna. Goście do Tomaszowa Lubelskiego przyjechali z kilkoma młodymi piłkarzami, którzy dzień wcześniej zasiedli na ławce rezerwowych podczas meczu pierwszego zespołu Górnika w Stalowej Woli. To był kolejny bardzo trudny mecz dla „niebiesko-białych”, lecz na szczęście znów z tej potyczki wyszli podopieczni trenera Babiarza. Jedyny gol, ale za to zwycięski padł w 18 minucie, kiedy to Jakub Szuta obsłużył prostopadłym podaniem Wojciecha Gęborysa, a ten mając przed sobą tylko bramkarza rywali posłał piłkę do bramki. Więcej goli nie padło, pomimo okazji z obu stron.
Warto odnotować, że po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją do gry powrócił Marcin Żurawski, który to na murawie pojawił się od 79 minuty. To był pierwszy mecz naszego pomocnika od 9 czerwca 2018 roku, kiedy to ostatni raz przed urazem wystąpił w meczu u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj.
Po wczorajszej wygranej tomaszowianie w ligowej tabeli zajmują pozycję wicelidera tracąc punkt do Lewartu. Już w najbliższą środę tomaszowianie zagrają u siebie mecz 1/4 PP z Hetmanem Zamość godz. 16:30, natomiast kolejny mecz ligowy w sobotę 7 września o godz. 16:00 z Lublinianką w Lublinie.
Tomasovia – Górnik II Łęczna 1:0 ( 1:0 )
bramka: Gęborys 18′
Tomasovia: Waśkiewicz – Pleskacz, D.Szuta, Chmura, Zozulia – Cain (44′ Stożek), Smoła (60′ Towbin), Żerucha (79′ Żurawski), Turewicz, Gęborys (67′ Łeń) – J.Szuta (82′ Rataj)
Żółte kartki: D.Szuta, J.Szuta – Turek
Sędzia: Patryk Zielant (główny), Rafał Rutkowski, Filip Ścioch (asystenci) – OKS Biała Podlaska
Widzów: 400